Jan Brzechwa „Grzyby” - wiersze dla dzieci
Król Borowik Prawdziwy szedł lasem postukując swym jedynym obcasem
- Ostatnia aktualizacja: 2024-12-16
- Szacowany czas czytania: 1 min.
Dlaczego warto czytać dzieciom wiersze Jana Brzechwy?
Czytanie wierszyków takich jak „Grzyby” Jana Brzechwy ma ogromne znaczenie dla rozwoju dzieci. Po pierwsze, wiersz ten wprowadza młodych czytelników w świat przyrody, ucząc ich rozpoznawania nazw różnych gatunków grzybów w zabawny i przystępny sposób. Dzięki personifikacji grzybów - od opieniek po muchomory - dzieci uczą się postrzegać świat jako pełen różnorodności i indywidualności, co sprzyja rozwijaniu empatii i zrozumienia. Jednocześnie rytmiczny język i humorystyczne opisy czynią lekturę angażującą, zachęcając dzieci do słuchania, a starsze - do samodzielnego czytania.
Po drugie, „Grzyby” to doskonały przykład tekstu, który uczy przez zabawę. Wiersz przedstawia ważne przesłanie o odwadze i współpracy. Bohaterskie muchomory, które zgłaszają się do walki z muchami, pokazują, że nawet najmniejsze istoty mogą odgrywać kluczową rolę w realizacji wspólnych celów. Jednocześnie humorystyczne wymówki innych grzybów, takich jak czubajki czy modraczki, uczą dzieci dystansu do siebie i pokazują, że nie każda sytuacja wymaga wielkiego heroizmu. Tego rodzaju wierszyki rozwijają nie tylko wyobraźnię, ale i wartości, które dzieci mogą przenieść do swojego codziennego życia.
„Grzyby” Jan Brzechwa - tekst wiersza
Król Borowik Prawdziwy szedł lasem
postukując swym jedynym obcasem,
a ze złości brunatny był cały,
bo go muchy okrutnie kąsały.
Tedy siadł uroczyście pod dębem
I rozkazał na alarm bić w bęben:
„Hej, grzyby, grzyby,
Przybywajcie do mojej siedziby,
Przybywajcie orężnymi pułkami,
Wyruszamy na wojnę z muchami”.
Odezwały się pierwsze opieńki:
„Opieniek jest maleńki,
A tu trzeba skakać na sążeń,
Gdzie nam, królu, do takich dążeń?!”
Załkały serowiatki:
„My mamy maleńkie dziatki,
Wolimy życie spokojne,
Inne grzyby prowadź na wojnę”.
Zaszemrały modraczki:
„Mamy całkiem zniszczone fraczki,
Mamy buty wśród grzybów najstarsze,
Nie dla nas wojenne marsze”.
Zastękały czubajki:
„Wpierw musimy wypalić fajki,
Wypalimy je, królu, do zimy,
W zimie z tobą na wojnę ruszymy”.
A król siedzi niezmiennie pod dębem,
Każe znowu na alarm bić w bęben:
„Przybywajcie, pieczarki, maślaki,
Trufle, gąski, purchawki, koźlaki,
Bedłki, rydze, bielaki i smardze,
Przybywajcie, bo tchórzami gardzę!”
Ledwo rzekł to, wtem patrzy, a z boru
Maszeruje pułk muchomorów:
„Przychodzimy z muchami wojować,
Ty nas, królu, na wojnę prowadź!”
Wojowały grzybowe zuchy,
Pokonały aż cztery muchy,
Król Borowik winszował im szczerze
I dał wszystkim po grzybowym orderze.
Oceń ten artykuł:
Anna Setlak
Redaktorka i copywriterka, absolwentka Wydziału Humanistycznego KUL oraz Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS. Swoje doświadczenie lingwistyczne wykorzystuje w tworzeniu wartościowych treści, które przekazują wiedzę i tworzą fundament pozytywnych relacji.
Przeczytaj również
Ostatnio dodane