Bezpieczni dziadkowie - jak ustrzec się przed próbą wyłudzenia pieniędzy?

Metoda „na wnuczka” i inne metody oszustw

Oszustwa „na wnuczka” i „na policjanta” w policyjnych statystykach wciąż widnieją jako popularne wyłudzenia, na które narażone są osoby powyżej 60. roku życia. Jak nie dać się oszukać, na co zwracać uwagę podczas komunikowania się za pośrednictwem mediów społecznościowych? Tego wszystkiego dowiesz się z naszego artykułu.
  • Ostatnia aktualizacja: 2020-12-11
  • Szacowany czas czytania: 7 min.
Bezpieczni dziadkowie - jak ustrzec się przed próbą wyłudzenia pieniędzy? / Metoda „na wnuczka” i inne metody oszustw

Czynniki narażające ludzi na oszustwa

Emerytów i osoby starsze łatwo jest oszukać wykorzystując nowoczesne technologie. W założeniu oszustów osoby po 60-tym, a szczególnie po 70-tym roku życia nie są na bieżąco z najnowszymi trendami, takimi jak internetowe konta bankowe i płatności online. Jest to często wykorzystywane przeciwko nim poprzez kradzież pieniędzy z kont i kart kredytowych. Ale to nie wszystko. Oszuści lubią także bazować na ludzkiej uczciwości, a wśród osób po 60 roku życia wielu jest bardziej uczciwych niż podejrzliwych. Nie tylko łatwowierność naraża ludzi na ryzyko, ale postawa, która każe nam wierzyć, że ludzie są po prostu dobrzy i nie mają powodów, by kogoś oszukać. To niestety staje się często podstawą do niecnych procederów. Edukacja, świadomość i czujność - to czynniki, które pozwalają uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i wielu problemów.

Aby uniknąć ryzyka, jakie wiąże się z użytkowaniem bankowości internetowej, komunikatorów czy choćby telefonu - warto śledzić na bieżąco to, co publikują w sieci urzędy, policja i ograny władzy samorządowej. Tam na bieżąco pojawiają się informacje na temat nowych sposobów i prób oszustw.

Oszustwo i wyłudzenie pieniędzy - czym jest w świetle prawa?

Niezależnie od tego, czy mówimy o wyłudzeniu pieniędzy w sensie dosłownym czy oszustwie polegającym np. na przekierowaniu naszej płatności w miejsce inne niż przez nas zamierzone, stajemy się ofiarą oszustwa. Prawo definiuje takie oszustwo jako wykroczenie lub przestępstwo podlegające karze.

Z definicją oszustwa mamy do czynienia m.in. w:

  • kodeksie wykroczeń - definiuje on oszukiwanie nabywcy co do ilości, wagi, miary, gatunku lub rodzaju w sytuacji, kiedy nabywca ponosi szkodę do 100 złotych
  • kodeksie cywilnym - tu mowa jest o wyzysku czy wykorzystaniu niedoświadczenia, za pośrednictwem którego ofiara np. zawiera umowę kupna na kwotę przewyższającą wartość przedmiotu sprzedaży.

Jednak najbardziej wiążąca jest definicja przestępstwa, o którym mówi Kodeks Karny.

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Kodeks Karny, Art.  286.  §  1. 

Kradzież domowa nadal groźna

Nadal najprostszą metodą pozyskania w sposób nielegalny pieniędzy czy kosztowności jest kradzież. Kradzieże najczęściej dokonywane są w domach osób starszych, które oszczędności swojego życia oraz cenne przedmioty trzymają pod własnym dachem . Oszuści działają poprzez „wyciąganie” ludzi z domów oraz zajęcie domowników na kilka minut, w trakcie których złodziej przetrząsa mieszkanie. Często osobą, która ma za zadanie zajęcie ofiary przez te kilka minut jest kobieta. Nie wzbudzająca podejrzeń, uprzejma, zbierająca np. pieniądze na pomoc dla dzieci, czy wręcz przychodząca ostrzec przed niecnymi zamiarami przestępców.

Aby nie dać się oszukać we własnym domu należy pamiętać przede wszystkim o kilku zasadach:

  • zawsze proś o legitymację lub identyfikator każdą osobę, która przychodzi do Ciebie kwestować, lub opowiadać o zagrożeniach dla osób starszych
  • nawet policja ma obowiązek wylegitymowania się, jeśli chce porozmawiać z Tobą w domu
  • obserwuj uważnie okolice swojego mieszkania i zwracaj uwagę na osoby, które zachowują się podejrzanie, zawsze możesz poinformować o swoich obawach dzielnicowego

Oszustwo na policjanta, urzędnika, elektryka

Są takie grupy ludzi, które ewidentnie wzbudzają nasze zaufanie i nie podejrzewamy ich o niecne plany wobec nas, czy naszego mienia. W tej grupie są policjanci, pracownicy elektrowni, listonosze oraz urzędnicy. Często zapominamy o ostrożności i wpuszczamy do naszego mieszkania osoby, które podają się np. za pracownika elektrowni. Taka osoba wchodzi do mieszkania rzekomo po to, by sprawdzić instalację czy opowiedzieć o przerwach w dostawie prądu. Często jednak okazuje się, że osoby te nie mają nic wspólnego z elektrownią, a nachodzą nas wyłącznie po to, by wyłudzić pieniądze czy przeszukać mieszkanie.

Podobnie zachowują się oszuści podszywający się pod policjantów. Niektórzy nawet mają przy sobie podróbkę odznaki, którą szybko migają nam przed oczami i przechodzą do zajęcia nas opowieściami np. o włamaniach, jakie rzekomo miały miejsce na naszym osiedlu. Uśpiona czujność, poruszenie - to działa na naszą niekorzyść i niejednokrotnie pozwala oszustom na szybkie przeszukanie mieszkania i kradzieże.

Metoda „na wnuczka” i jej kontynuacje

Od kilku lat niezwykle popularną metodą wyłudzania pieniędzy jest metoda „na wnuczka”. Polega ona na tym, że rzekomy wnuczek lub jego bliski znajomy dzwonił do Babci lub Dziadka z informacją o fatalnej sytuacji materialnej. Ofiara, czyli potencjalna Babcia lub Dziadek, którzy nie poznawali po głosie, że to nie ich wnuk lub wierzyli, że mają do czynienia z autentycznym znajomym swojego istniejącego wnuka, mieli przelewać na konta obcych osób kwoty od kilkudziesięciu do czasem nawet kilku tysięcy złotych. Po dokonaniu transakcji słuch po rzekomym ginął, a łatwowierna Babcia czy Dziadek zostawali z pustym kontem lub z mocnym ubytkiem gotówki.

W tego typu oszustwach niezwykle ważne jest umiejętne poprowadzenie rozmowy. Oszust bowiem nie zawsze dysponuje informacjami na temat danych wnuka, ale zadając kilka pytań z powodzeniem doprowadza do sytuacji, w której ofiara sama wymienia imię wnuka, a później na to imię właśnie oszust się powołuje.

Metoda „na wnuczka” ma wiele odmina: na agenta, sędziego, prokuratora. Według statystyk policji, w 2019 roku oszuści wykorzystali 4569 osób, od których wyłudzili ponad 72,6 miliona złotych.
Najwięcej poszkodowanych było w Warszawie i okolocznych powiatach - 612 osób straciło blisko 21,8 miliona złotych oraz województwo śląskie - 856 osób poszkodowanych na kwotę prawie 11 milionów złotych, województwo małopolskie - 470 osób na ponad 10 milionów złotych. Niestety tylko 70 podejrzanych zostało zatrzymanych na gorącym uczynku.

Od momentu, kiedy media i policja zaczęły nagłaśniać ten typ oszustw, wzrosła świadomość potencjalnych ofiar i spadła liczba wyłudzeń. Przestępcy musieli więc nieco zmienić sposób oszukiwania. Powołując się na zagrożenie, jakie dla ludzi posiadających wnuki, stanowi oszustwo „na wnuczka”, prosili potencjalne ofiary o pomoc w złapaniu oszustów. Akcja wyglądała tak, że oszust przedstawiał się jako policjant i prosił o przekazanie pieniędzy komuś, kto dzwonił do Dziadka i przedstawiał się jako wnuk. Podstawiony „policjant” jako koordynator akcji mówił, że musi dojść do przekazania pieniędzy, które Dziadek miał szybko odzyskać. Niestety po akcji okazywało się, że Dziadek ani policjanta, ani swoich pieniędzy już więcej nie zobaczył.

Przestępstwa w sieci

Jakiś czas temu Polskę obiegła informacja o oszustwach odbywających się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ofiarą procederu były osoby korzystające z płatności BLIK.

BLIK to polski system płatności mobilnych, który pozwala na płacenie telefonem i błyskawiczne przelewy między bankami z wykorzystaniem specjalnie wygenerowanego kodu.

Kodu wygenerowanego w BLIK nie wolno nikomu podawać i właśnie na tym opierali swój proceder wyłudzacze. Włamywali się na konta na Facebooku i podszywali się pod znajomych ofiary, prosząc o pożyczkę 500 czy 1000 zł. Informowali, że są w fatalnej sytuacji finansowej, ale na pewno szybko zwrócą pożyczkę. Ofiara wysyłała kod, dzięki któremu oszuści mogli wypłacić pieniądze z dowolnego bankomatu. Dochodzenie swoich praw w przypadku takich przestępstw jest niezwykle trudne, ponieważ w regulaminie korzystania z BLIK istnieje zastrzeżenie, że kodu wygenerowanego przez system nie podaje się osobom trzecim. Czyniąc to dobrowolnie, narażamy się na ryzyko utraty swoich pieniędzy.

Inne przestępstwa, na jakie jesteśmy niemal codziennie narażeni to podawanie danych dotyczących naszych krat płatniczych, czy logowanie się na niesprawdzonych, a wręcz podejrzanych stronach. By uniknąć przypadkowego podania swoich danych czy zalogowania się na podstawionej stronie do swojego banku, powinniśmy korzystać wyłącznie z tych sklepów, aplikacji i systemów logowania, które znamy. Jeśli mamy w trakcie zakupów on-line jakiekolwiek wątpliwości co do strony czy sprzedawcy, deklarujmy zawsze płatność przy odbiorze - w ten sposób unikniemy ryzyka utraty oszczędności.

Inne metody oszustw

Niezwykle „korzystne” oferty kupna

Wiele oszustw polegających na wyłudzeniu pieniędzy opiera się o naszą łatwowierność. To naiwność sprawia, że zaproszeni na pokaz supernowoczesnego odkurzacza, dokonujemy transakcji na niebywale dużą sumę, będąc przekonanym, że ktoś oferuje nam coś wartościowego. Niewiedzę wykorzystują również nieuczciwi sprzedawcy, którzy starają się ukryć informacje na temat możliwości zwrotu czy nawet unieważnienia transakcji. Należy pamiętać, aby przed dokonaniem transakcji, która wydaje nam się wyjątkowo korzystna, zapoznać się z regulaminem sklepu, lub poprosić kogoś o pomoc, jeśli zagadnienie jest dla nas szczególnie trudne.

Bardzo potrzebujący

Część wyłudzeń pieniędzy bazuje na naszej empatii. Wielu mieszkańców dużych miast przyznaje się do przekazania jakiejś sumy pieniędzy osobom podającym się za pracowników instytucji charytatywnych. Jeszcze gorzej jest jeśli podamy dane do swojego konta, a ktoś to konto po prostu „wyczyści”.

Bądźmy także ostrożni podczas rozmów telefonicznych. Nie brakuje oszustów, którzy zadzwonią do nas, by poinformować, że musimy przelać jakąś sumę pieniędzy na dane konto, bo inaczej stracimy oszczędności. Innym razem w słuchawce telefonu usłyszymy osobę, która poinformuje nas, że ktoś nam bliski uległ wypadkowi samochodowemu i pilnie potrzebuje pieniędzy na adwokata.

Akcje wymyślane na potrzeby chwili

Policja w niektórych regionach kraju, po pojawieniu się pandemii, odnotowała szereg oszustw bazujących na strachu osób mieszkających samotnie. Oszustami okazywały się osoby, które w rękawiczkach i maseczkach oferowały pomoc np. w zrobieniu zakupów. Ofiara przekazywała oszustowi listę zakupów i np. 150 zł i więcej już nie wracała.

W dobie COVID-19 oszuści wchodzili również do domów osób mieszkających samotnie zapewniając, że mają testy, które mogą wykryć zakażanie koronawirusem. Ofiara płaciła za test, pokazując złodziejom jednocześnie, gdzie trzyma pieniądze. Po wykonaniu fałszywego „testu” oszuści znikali razem z gotówką.

Zasady bezpieczeństwa

To, o czym musimy wszyscy pamiętać to stałe kontrolowanie naszych finansów i czujność. Często wato uzmysłowić sobie, że oferujące bezinteresowną pomoc osoby, niekoniecznie muszą mieć dobre zamiary.

O czym warto pamiętać:

  • pod żadnym pozorem nie wpuszczamy obcych osób do domu
  • nie przekazujemy pieniędzy w żadnej formie na pomoc swojej rodzinie, jeśli nie zostaniemy o to poproszeni osobiście
  • nie podajemy PINu do karty płatniczej i nie nosimy tego PINu w portfelu
  • nie przekazujemy pieniędzy obcym osobom
  • nie wierzymy, że policja prosi nas o współpracę przez telefon
  • nie podajemy danych do logowania do bankowości internetowej, nigdy nie pozwalamy nikomu logować się na nasze konto

Warto pamiętać również o instytucjach, które nas wspierają i które pomagają ustrzec się przed oszustami. Pomocą służą lokalne ośrodki pomocy społecznej, ale i udostępnione przez instytucje rządowe infolinie, na których uzyskamy niezbędne informacje w sytuacji, jeśli zostaniemy oszukani.

Co prawda banki i instytucje rządowe oraz organizacje poza rządowe coraz częściej włączają się lub samodzielnie organizują akcje informacyjne na temat bezpieczeństwa naszych finansów, jednak to nie zastąpi rozwagi i ostrożności. Wyłudzenia pieniędzy od osób powyżej 60. roku życia to plaga w niemal każdym europejskim kraju. Warto o tym pamiętać zarządzając własnymi finansami.

Bezpieczni Dziadkowie - najczęściej zadawane pytania

  1. Przez nieuwagę i sprytnie przeprowadzoną „akcję”, wzięłam chwilówkę, która potencjalnie miała pomóc synowi w trudnej sytuacji materialnej. Okazało się, że syn nie ma problemów finansowych, ja nie zdążyłam tego sprawdzić, ale chwilówka została. Teraz mam zapłacić 10 tys. zł za pożyczkę w kwocie 6 tys. Czy mogę jakoś dochodzić swoich praw, jeśli jestem pewna, że ktoś mnie oszukał i podszywał się pod syna?

    Przeczytaj umowę pożyczki i sprawdź czy na pewno nie ma w niej punktu, który mówi o możliwości rezygnacji z pożyczki w ciągu np. siedmiu dni, bez ponoszenia kosztów. Jeśli czas upłynął, a zaczynają się spłaty będzie trudniej, ale i wówczas możesz rozwiązać sprawę polubownie. Zadzwoń na infolinię, dopytaj o szczegóły, zapytaj o możliwość obniżenia RRSO w przypadku całkowitej spłaty. Koniecznie pokaż umowę komuś kogo znasz i kto zna się na terminologii, jaką w treści umowy stosują podmioty niebędące bankami. Poza tym zawsze możesz negocjować warunki spłaty, poprosić parabank o rozłożenia spłaty. Pamiętaj, że tego typu instytucjom bardziej zależy na spłacie zobowiązania niż gnębieniu Ciebie. Jeśli wykażesz, że nie jesteś w stanie spłacić zobowiązania na przedstawionych w umowie warunkach, instytucja, w której masz dług szybciej pójdzie Ci na rękę niż będzie nalegać na swoje, trudne do spełnienia warunki.

  2. Zostałam zaproszona na taki pokaz, na którym kupiłam obraz wart podobno kilka tysięcy, a ja zapłaciłam „zaledwie” 900 zł. Pokazałam obraz córce, której syn miał obraz ode mnie dostać i okazało się, że to niewiele wart bohomaz. Za późno na anulowanie transakcji. Czy mogę coś zrobić, jeśli mam dane firmy, która sprzedała mi ten obraz?

    Możesz, a nawet powinnaś dochodzić swoich praw, bo zostałaś oszukana. Sprzedawca zawyżył wartość towaru, a Ty nieświadoma oszustwa go nabyłaś. Na początku trzeba to zgłosić na policję, a najlepiej od razu poszukać innych osób pokrzywdzonych przez tę firmę. Podczas przesłuchana podawaj jak najwięcej szczegółów, a być może uda się odzyskać chociaż część wydanych pieniędzy.

Oceń ten artykuł:

Anna Setlak

Anna Setlak

Redaktorka i copywriterka, absolwentka Wydziału Humanistycznego KUL oraz Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS. Swoje doświadczenie lingwistyczne wykorzystuje w tworzeniu wartościowych treści, które przekazują wiedzę i tworzą fundament pozytywnych relacji.

Ostatnio dodane