Wiersz „Żaba” - Jan Brzechwa
Pewna żaba była słaba, Więc przychodzi do doktora i powiada, że jest chora.
- Ostatnia aktualizacja: 2024-12-18
- Szacowany czas czytania: 1 min.
„Żaba” Jana Brzechwy - jaki niesie ze sobą morał dla dzieci?
Wiersz „Żaba” Jana Brzechwy to pełna humoru, ale również głęboko pouczająca historia, która ukazuje, jak ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku i krytycznego podejścia, nawet wobec autorytetów. Tytułowa bohaterka, będąc chora, całkowicie zaufała zaleceniom doktora, nie zastanawiając się, czy są one zgodne z jej naturą. Skutkiem ścisłego stosowania się do absurdalnych wskazówek było jej całkowite „wysuszenie”, co prowadzi do tragikomicznego finału.
Morał wiersza zwraca uwagę na to, że nie każde rozwiązanie jest dobre dla każdego - warto zachować umiar, myśleć samodzielnie i dostosowywać rady do swojej sytuacji. W przypadku żaby lekarz zignorował jej naturalne środowisko, a ona, kierując się wyłącznie jego poleceniami, doprowadziła się do zguby.
Dla dzieci lekcja jest jasna: zawsze warto pytać, analizować i zastanowić się, zanim podejmie się działanie, nawet jeśli porady pochodzą od kogoś, kto wydaje się mądry. Wiersz uczy również, że przesadne podporządkowywanie się bez zrozumienia własnych potrzeb może mieć negatywne konsekwencje, a zdrowy rozsądek to klucz do właściwych decyzji.
Jan Brzechwa „Żaba” - tekst wiersza
Pewna żaba
Była słaba,
Więc przychodzi do doktora
I powiada, że jest chora.
Doktor włożył okulary,
Bo już był cokolwiek stary,
Potem ją dokładnie zbadał,
No, i wreszcie tak powiada:
„Pani zanadto się poci,
Niech pani unika wilgoci,
Niech pani się czasem nie kąpie,
Niech pani nie siada przy pompie,
Niech pani deszczu unika,
Niech pani nie pływa w strumykach,
Niech pani wody nie pija,
Niech pani kałuże omija,
Niech pani nie myje się z rana,
Niech pani, pani kochana,
Na siebie chucha i dmucha,
Bo pani musi być sucha!”
Wraca żaba od doktora,
Myśli sobie: „Jestem chora,
A doktora chora słucha,
Mam być sucha - będę sucha!”
Leczyła się żaba, leczyła,
Suszyła się długo, suszyła,
Aż wyschła tak, że po troszku
Została z niej garstka proszku.
A doktor drapie się w ucho:
„Nie uszło jej to na sucho!”
Oceń ten artykuł:
Anna Setlak
Redaktorka i copywriterka, absolwentka Wydziału Humanistycznego KUL oraz Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS. Swoje doświadczenie lingwistyczne wykorzystuje w tworzeniu wartościowych treści, które przekazują wiedzę i tworzą fundament pozytywnych relacji.
Przeczytaj również
Ostatnio dodane